Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility

Przeczytaj "Karuzelę" Agnieszki Litorowicz-Siegert


Recenzja Małgorzaty Szumann

 

Weronika przyjeżdża na Pomorze, aby przygotować dom na powrót swojego ojca z Anglii, z którym nie miała zbyt dobrego kontaktu. Być może właśnie dlatego chce sprawić mu przyjemność i odnaleźć starą karuzelę, o której jej ojciec często wspominał i widać, że wiążą się z nią mocne wspomnienia. 


W odszukiwaniu karuzeli pomaga jej miejscowy lekarz Albert, oraz wiele innych osób. To właśnie na Pomorzu Weronika otwiera się na nowe znajomości i emocje, które wcześniej dusiła w sobie uważając, za punkt honoru rywalizację z mężczyznami. 


Jak na główną bohaterkę wpłynie nowe miejsce i ludzie? Czy zdoła naprawić swoje relacje z tatą? Czy odnajdzie tytułową karuzelę? Przekonajcie się sami!


MOJE WRAŻENIA

To, co najbardziej urzekło mnie w tej historii zanim jeszcze zaczęłam ją czytać, to lokalizacja akcji. Kiedy przeczytałam, że główna bohaterka przyjedzie na Pomorze, byłam bardzo ciekawa jakie dokładnie miejsce przedstawi autorka. Okazało się, że od opisanej miejscowości dzieli mnie zaledwie 50 kilometrów, co tylko bardziej zachęciło mnie do czytania tej pozycji!


"Mam stąd niedaleko do Szczecinka. To rodzinne miasto mojego ojca, który wkrótce wraca do Polski z Anglii, z Oksfordu. Musze przygotować wszystko na jego przyjazd."

Już na samym początku poznajemy Weronikę. Zatrzymuje się we Wrzosówce - domu, który wynajęła specjalnie po to, by mieć blisko do mieszkania taty. Na miejscu jednak zastaje Marię, która tak samo jak ona zapłaciła za pobyt w tej malowniczej lokalizacji. Obie panie nie mają zamiaru dzielić się domem, jednak splot wydarzeń sprawia, że nie tylko zamieszkają pod jednym dachem, ale i się zaprzyjaźnią! 


Głównym tematem tej książki będzie karuzela, którą główna bohaterka będzie chciała znaleźć i ustawić w ogrodzie swojego ojca. Zadanie to okaże się niebywale trudne ze względu na to, że wspominana często przez jej tatę karuzela zostanie rozebrana i ukryta w miejscu, gdzie nikomu nie będzie przeszkadzać.


Kobieta będzie podążać za różnymi wskazówkami, które niejednokrotnie okażą się ślepymi zaułkami, jednak dzięki wsparciu Marii, Alberta i innych mieszkańców nie podda się i będzie dążyła do odnalezienia karuzeli.


Czy jej się uda? Czy tytułowa karuzela faktycznie jeszcze istnieje? A może została zniszczona? Jaką tajemnicę skrywa Krystyna, która dostarcza do Wrzosówki produkty spożywcze? I czy Bury Roman jest tak bardzo przerażający jak opisują go mieszkańcy?


"Przepraszam. Nie chciałem cię wystraszyć. Chodzi o to, że tylko tobie mogę to powiedzieć. Ty mnie nie posądzisz o to, że zwariowałem. Albo że to omamy od, no wiesz... alkoholu. Lub coś w tym rodzaju."

"Karuzela", którą napisała Agnieszka Litorowicz-Siegert, to historia, która nie skupia się jedynie na tytułowym przedmiocie, który główna bohaterka próbuje odnaleźć. To także historia o ludziach, których dotykają różne problemy, mają swoje przemyślenia na temat życia i szukają swojego miejsca na Ziemi.


Mamy tutaj przedstawione postać Marii, która w moim mniemaniu była oazą spokoju i wytchnienia dla niejednej osoby. Potrafiła dostrzec w człowieku to, co najlepsze i wydobyć to z niego za pomocą słów wsparcia. Nie oceniała ludzi po wyglądzie i była równoważnią dla nieufnej i często zgryźliwej Weroniki.


Jest też Krystyna, której życie nie jest usłane różami. Przeżywa domowe piekło, jednak nie skarży się na swój los, a w dodatku nie wyobraża sobie innego życia. Jest osobą, która ma niskie poczucie własnej wartości do momentu, aż ktoś jej nie uświadomi jak utalentowaną jest kobietą.


Także Albert ma swoje demony przeszłości, z którymi próbuje się uporać, jednak w porównaniu do Weroniki jest bardziej otwarty na relacje międzyludzkie, nawet jeśli w jego życiu wydarzyło się coś, czego nie potrafi sobie wybaczyć.


Agnieszka Litorowicz-Siegert w swojej książce "Karuzela", oprowadza nas po tak bliskim dla mnie Szczecinku. Niejednokrotnie wpisywałam różne rzeczy w Google, by upewnić się, że to, co autorka zawarła w treści książki, ma swoje odzwierciedlenie w mieście.


"Teraz, gdy stoimy w tym miejscu, dokładnie pod nami są poniemieckie magazyny sprzętu wodnego. Ale nie tylko. (...) Swoje manele trzymało tam także wojsko, po wojnie również. Nikt nie wiedział, co tam właściwie składują, i nikt specjalnie się tym nie interesował."

Fascynowała mnie tak dobra znajomość tej miejscowości, do momentu kiedy dowiedziałam się, że pani Agnieszka pochodzi właśnie ze Szczecinka. To by wyjaśniało skąd tak doskonale zna wiele ciekawostek na temat tego miasta, co nie oznacza, że przy dobrym reaserchu nie byłoby identycznie.


Bardzo mi się spodobało, że autorka miała odwagę umieścić fabułę w miejscu, które dobrze zna i z którego pochodzi. Nie zawsze mam okazję czytać książki, których akcja dzieje się na Pomorzu, a tym bardziej godzinkę drogi od Człuchowa! Ja jako człowiek bardzo terytorialny doceniam, że w końcu mam w rękach pozycję, do której miejsca akcji mogę się wybrać praktycznie każdego dnia.


Aby już zakończyć moje zachwyty na temat lokalizacji, powróćmy jeszcze na chwilę do samej treści. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i szybko. Jest napisana przystępnym językiem, zaś historia niebywale wciąga, a każda kolejna zagadka odnosząca się do miejsca ukrycia karuzeli jest coraz bardziej intrygująca!


Autorka wykreowała na pozór obcych sobie ludzi, których połączył cel odnalezienia karuzeli. Stworzyła coś na wzór małej, przyjaznej społeczności, gdzie każdy każdego zna i mniej więcej wie, co dzieje się w życiu drugiej osoby. W połączeniu z chęcią bezinteresownej pomocy, miałam wrażenie, że pozycja ta przepełniona jest ciepłem. Daje poczucie bezpieczeństwa i tego, że nawet kiedy dzieje się źle, zawsze znajdzie się ktoś kto wyciągnie do nas pomocną dłoń. 


Czy właśnie takiej książki szukacie? Jeśli tak to "Karuzela", którą napisała Agnieszka Litorowicz-Siegret będzie idealnym wyborem!


OKŁADKA

Obyczajówki mają to do siebie, że ich okładki przyciągają niebywale wzrok. Tym razem na ilustracji widnieje  przytulona do siebie para. Zarówno mężczyzna jak i kobieta są uśmiechnięci, a w tle można dostrzec coś na wzór karuzeli.


Kolorystyka tej grafiki jest ciepła. Przeważającym kolorem jest żółty i brązowy. Patrząc na tę okładkę czuje się spokój połączony z radością. Uważam, że dla pozycji z kategorii obyczaj, jest to idealna oprawa graficzna.

 

Autor: Agnieszka Litorowicz-Siegert

Tytuł: Karuzela

Liczba stron: 367

Wydawnictwo: WAB

Kategoria: Obyczaj

ISBN: 978-83-280-8510-7

 

 

Szanowni Państwo, w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Jeśli nie wyrażają Państwo zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie stosownych zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.
zamknij [x]